Wywiad dla RADIA AZYLL…
Piotr Balcerzak (Radio Azyll): Minęły dwa lata od wydania Waszej ostatniej płyty pt. „Laboratory” i doczekaliśmy się kolejnej pt. „La terra Rossa”…
Bogusław Raatz (Question Mark): Dojrzewanie do nagrania materiału na tę płytę trwało ponad rok. Ponad pół roku trwała rejestracja utworów, ale jak to zwykle bywa w przypadku QM rzeczywisty czas nagrań nie przekroczył nawet zapewne 10 godzin…
PB: Czy to oznacza, że podchodzicie trochę nonszalancko do nagrywania materiału?
BR: Absolutnie NIE. To nie nonszalancja lecz chęć uzyskania efektu żywego, naturalnego grania bez nadmiernej ingerencji współczesnego studia nagrań. Nasze granie to muzyczny „live act” czyli tworzenie w czasie rzeczywistym.
PB: Całkowita improwizacja?
BR: Nie. Nie chodzi o źle rozumianą improwizację czyli aby grać byle co… Jest zamysł. Gramy na próbach dany utwór w różnych wersjach. Zawsze innych. Wchodzimy do studia i…nagrywamy jeszcze inną wersję. Pozwala to naszym zdaniem na uzyskanie efektu żywego grania bez tworzenia wrażenia chaosu. Nagranie realizowane jest na tzw. 100, czyli wszystkie ślady rejestrowane są jednocześnie tak jakbyśmy grali na koncercie.
PB: Wszystkie utwory, a jest ich aż 14, zostały nagrane w ten sam sposób?
BR: Nie wszystkie ponieważ na tej płycie zagrał na klawiszach Misha Ogorodov, który mieszka i pracuje na stałę w St Petersburgu. Misha swoje partie klawiszy nagrał w swoim studiu. Podobnie powstał jego utwór solowy „The 17th of September” oraz solowe Impresjonaty Roberta Bielaka.
PB: Wspomniałeś o muzykach, którzy zagrali wraz z triem QM na nowej płycie. Z tego co wiem to można usłyszeć jeszcze jednego gościa…
BR: Poza Mishą i Robertem zagrał jeszcze Tim Sanford. Tim jest multi-isnstrumentalistą, a na Terra Rossie zagrał na fletach.
PB: Na fletach? Czyżby na nowej Waszej płycie można było usłyszeć instrumenty akustyczne?
BR: Z czysto akustycznych to tylko flety oraz hinduski Shruti Box (czyt. szruti boks) ale w utworze „Mystic” użyłem też innego hinduskiego instrumentu: fusion sitar. Ale to trzeba posłuchać…
PB: Mówiąc o instrumentach jakie można usłyszeć na płycie, dodając do tego Impresjonaty Roberta Bielaka oraz solowy utwór na instrumentach elektronicznych Mishy Ogorodova można by odnieść wrażenie pomieszania stylów…nie obawiacie się tego?
BR: Nie. Ponieważ taki był zamysł całej płyty. Miałem w głowie od dawna nagranie podobnego wieloczęściowego utworu muzycznego składającego się z części niekoniecznie „jednorodnych stylistycznie”. Uodporniłem się już dawno na komentarze typu: „płyta jest niespójna stylistycznie”, albo „pomieszanie gatunków tworzy niepokojący chaos i wrażenie, że twórcy ciągle poszukują swojej drogi…” i inne… Jak ktoś chce słuchać i mu się podoba to super. Jak nie to przecież jest na świecie tyle innych płyt!
PB: Czyli to pomieszanie stylów to zabieg celowy?
BR: Problem tzw. „niespójności” płyt to problem stosunkowo nowy. Nowy jak dla mnie ponieważ mam już 50-tkę i słuchałem i grałem tak różną muzykę w swoim życiu, że dla mnie zestawienie utworów skrzypcowych z jazz-rockowym łomotem, a potem kawałek na instrumentach etnicznych to naprawdę nic dziwnego… Jak sięgnąć pamięcią to można znaleźć wiele przykładów mieszania stylów na jednej płycie. Praktycznie na wszystkich klasycznych płytach z lat siedemdziesiątych, myślę o zespołach tzw. progrocka, znajdowały się różnorodne utwory, a w tym miniatury solowe, akustyczne itp. i nikogo to raczej nie dziwiło. Może przyczyną braku odporności na różnorodność gatunków jest ukształtowanie gustów współczesnych słuchaczy poprzez płyty oparte na jednym lub kliku przebojach…gdzie resztę „numerów” dorabia się w podobnym stylu do hitu i gotowe! A może to szeroko pojęte techno z komputera, gdzie bity sa identyczne, lub co najwyżej podobne i powtarzane w nieskończoność… My robimy swoje.
PB: W wydaniu specjalnym, limitowanym będzie dołączona płyta DVD z videoklipami do utworów „La Terra Rossa” oraz „Balancing”. Z tego co słyszałem od Ciebie to planujesz jeszcze jedną niespodziankę na tym DVD?
BR: Prawdopodobnie dołączymy reportaż ze wspólnego koncertu z Józefem Skrzekiem oraz Stevenem Kindlerem. Limitowana edycja płyty opakowana będzie w drewniane dwupłytowe etui. W środku dołączona zostanie książeczka. Nakład tego wydania nie przekroczy na pewno 100szt.
PB: Pierwszy raz zastosowaliście w promocji Waszej muzyki klipy video. Bardzo ciekawa jest szczególnie geneza powstania klipu ” La Terra Rossa”…
BR: Video do utworu tytułowego powstało w oparciu o materiał z rejestracji live actu Łukasza Wodyńskiego, bydgoskiego malarza oraz performera. Całe przedsięwzięcie łącznie z dokręceniem dodatkowych ujęć, obróbką i montażem zajęło mnóstwo czasu…nie wiem czy gdybym wiedział, że będzie to tak pracochłonne, zdecydowałbym się na realizację tego video. Jak Wiesz, nie żyjemy z grania i nie możemy poświęcać zbyt wiele na to czasu.
PB: Kiedy oficjalna premiera płyty „La Terra Rossa”?
BR: 5 stycznia 2013, ale myślę, że rozgłośnie radiowe i przyjaciele mogą liczyć na termin nieco wcześniejszy…
PB: Dziękuję za rozmowę.
BR: Dziękuję.